Energa Bałtyk Gdynia – Sparta Sycewice 1:1 [+skrót]
W meczu ostatniej jesiennej kolejki 4. ligi sezonu 2023/2024, Energa Bałtyk Gdynia zremisował ze Sparta Sycewice 1:1 (0:0). Bramkę dla biało-niebieskich zdobył w 78 minucie Maksym Demianchuk. Goście wyrównali, za sprawą Łukasz Skierki w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
To miał być mecz podsumowujący jesienną rundę Bałtyku. W zasadzie podsumowanie drugiej części tej rundy, kiedy to biało-niebiescy seryjnie wygrywali swoje spotkania (w sumie było tych wygranych 8 z rzędu). Dopiero lider rozgrywek, czyli Jaguar Gdańsk zakończył przed tygodniem tę passę, choć nie łatwo było przełknąć gorycz porażki, w meczu, w którym byliśmy lepsi przez większą część spotkania.
Początek rywalizacji ze Spartą był obiecujący. Już w pierwszych minutach Igor Jankowski stanął przed szansą na pokonanie bramkarza gości, ale przegrał niestety z nim ten pojedynek.
Jednak z upływem minut Sparta doszła do głosu i też zagroziła naszej bramce. Paweł Rabin musiał kilka razy pokazać, że fach bramkarski posiadł nienajgorzej. Pierwsze 45 minut nie przyniosło bramek.
Druga część była podobna do drugiej. Mieliśmy okazje, ale nie było skuteczności, zarówno ze strony Bałtyku jak i Sparty. Paweł rabin ponownie musiał nas ratować z opresji w sytuacji sam na sam.
Tak było do 78 minuty, kiedy to Mikołaj Kośnik wykonywał rzut rożny. Posłał piłkę dokładnie na głowę Maksyma Demianchuka, który uderzył w końcu celnie i wyprowadził Bałtyk na prowadzenie. Za chwile mieliśmy kolejne dwie okazje na podwyższenie rezultatu, ale Hubert Żuber dwukrotnie nie zakończył akcji skutecznie. Najpierw po podaniu Sebastiana Dziadkowca, zamykając akcję, uderzył wzdłuż bramki, a po chwili po ładnej kontrze, w sytuacji sam na sam, co prawda posłał piłkę obok bramkarza Sparty, ale ta uderzyła w słupek i wyszła w pole. Szansę miał też Szymon Rychłowski. A jak się nie wykorzystuje okazji to… sytuacje się mszczą. W drugiej minucie doliczonego czasu gry, po podaniu na środek naszego pola karnego wykazaliśmy się sporą niefrasobliwością i nie wybiliśmy w porę piłki, która trafiła pod nogi Łukasza Skierki. Zawodnik Sparty nie zmarnował okazji i po chwili utonął w ramionach zawodników ze swojej drużyny, wywołując konsternację i smutek piłkarzy, a także kibiców Bałtyku.
Rabin – Kaźmierczak (45′ Waszczuk), Drozdowicz, Demianchuk, Iwanowski, Ossowski (61′ Kośnik), Rychłowski, Kaliszewski, Jankowski (81′ Brodnicki), Bohm (46′ Dziadkowiec), Cunion (72′ Żuber)