Zostaliśmy szybko sprowadzeni na ziemię. Dziś przegrywamy u siebie z Gromem Nowy Staw 1:2, będąc przez niemal 60 minut zespołem słabszym i gorzej zorganizowanym.  Dopiero stracony drugi gol podziałął na nas orzeźwiająco i nasze działania stały się skuteczniejsze. Niestety, tego dnia Bałtyk stać było tylko na jednego dola, a na domiar złego od 77 minuty graliśmy o jednego mniej, gdyż czerwoną kartkę za faul ujrzał Piotr Kaliszewski. Niemniej trzeba przyznać, że gra w osłabieniu nie ostudziła naszego zapału do strzelenia bramki, jednak to nie był nasz dzień.

Setny mecz w barwach Bałtyku zagrał dziś Maksym Demianchuk.