04_ENERGA ksiega znaku_znak poziomy

Wciąż na zero

Bałtyk przegrał dziś z KKS Kalisz 1:2 (1:1). Po czterech kolejkach mamy wciąż zero po stronie zdobyczy punktowych i zero w statystyce wykorzystania rzutów karnych.

Pierwszego gola straciliśmy w 26 minucie, kiedy to Andrzej Trubeha dobił strzał kolegi z zespołu. To był efekt kontry jaką rozegrali goście po naszym rzucie rożnym. Trafienie dla Bałtyku to gol samobójczy bramkarza gości. Kontrę Bałtyku przeprowadził Mateusz Gułajski, podał piłkę do Adama Gołuńskiego, a ten strzeliła tak, ze piłka trafiła w słupek. Obrońca KKSu trafił piłką swojego bramkarza w plecy, a ta wturlała się do bramki. Pierwszy gol w tym sezonie!

W drugiej połowie mieliśmy szansę na wyjście na prowadzenie. W polu karnym faulowany był Michał Renusz. Do jedenastki podszedł Sebastian Bartlewski i… i tak jak w czwartek nie zdobył bramki. Strzał naszego zawodnika wybronił bramkarz gości, Józef Burta.
Gdy do końca meczu pozostała już tylko kilkadziesiąt sekund, goście wykonywali rzut rożny. Wykonywali go na tyle dobrze, że do naszej bramki piłkę skierował Mateusz Żebrowski. Rzuciliśmy się do odrabiania strat, ale to był już tylko „łabędzi śpiew”, bo niebawem sędzia zagwizdał ostatni raz w tym meczu.

Spotkanie można obejrzeć z odtworzenia, gdyż transmisję przeprowadziła platforma imprezylive.pl

4. kolejka, 18.08.2019, Gdynia
Bałtyk Gdynia – KKS Kalisz 1:2 (1:1)
Bramka dla Bałtyku: gol samobójczy (Józef Burta)
Bałtyk: Matysiak – Gołubiński, Murawski, Bany [żk], Regliński, Gołuński (66’ Machola), Redecki [żk], Renusz, Bartlewski [żk], Gułajski, Piasecki (68’ Jankowski)

GALERIA